Jak rzuciłem palenie papierosów? – Historia Andrzeja

Otóż zaczynając moją przygodę z rzucaniem palenia przede wszystkim widziałem, że nie będzie to takie łatwe. Ale byłem silnie zmotywowany. Już od dłuższego czasu denerwował mnie kaszel, pojawiający się po każdym papierosie, brzydki zapach odzieży i pomieszczeń, w których paliłem, a przede wszystkim szkodzenie własnemu zdrowiu i moim bliskim.

Zacząłem się zastanawiać nad tym jak rzucić palenie papierosów. Zacząłem więc od tego, że pewnego dnia usiadłem i spokojnie wypisałem wszystkie powody, dla których chciałbym rzucić palenie oraz te, dla których palę. Okazało się, że tych pierwszych było więcej. Aby być bardziej zmotywowanym, trzeba mieć silne, osobiste powody. Zdałem sobie sprawę, że możliwość zachorowania na raka, chorobę płuc lub inne wcale mi się nie uśmiecha.

Widziałem także, że sam sobie nie poradzę, bez względu na to jak poważny powód znajdę, aby rzucić palenie. Skontaktowałem się wiec z moim znajomym lekarzem. Stało się to dlatego, że czytając wiele czasopism i poradników natknąłem się na informację, że  mózg człowieka także uzależnia się do palenia nikotyny.

Brałem antydepresanty na palenie

Mój lekarz zdradził mi kilka metod, które mogłyby być pomocne w mojej walce z nałogiem. Po wizycie zakupiłem pastylki do ssania i plastry, które pomogły mi wielokrotnie przezwyciężyć uczucie głodu nikotynowego. Dodatkowo zaopatrzyłem się w leki przeciwdepresyjne, ponieważ po dłuższym od momentu zaprzestania palenia czułem się pobudzony i dziwnie niespokojny. Leki okazały się skuteczne. Odzyskałem nie tylko spokój, ale poprawiła się także moja koncentracja i apetyt.

Rodzina pomogła rzucić palenie

Ale najważniejsze w mojej drodze do sukcesu okazała się pomoc najbliższych. Starałem się im wytłumaczyć, już na samym początku, że zależy mi na tym, aby rzucić palenie i chciałbym spróbować nie wracać do nałogu nigdy więcej. Moja rodzina i przyjaciele okazali się skutecznymi doradcami, zawsze wtedy, gdy miałem kryzys podtrzymywali mnie na duchu i przypominali o złych skutkach palenia oraz powodach, dla których zdecydowałem się to zacząć.

Najważniejsze: nie myśl o paleniu papierosów

Nie chcąc myśleć o paleniu, skupiłem się na tym, co sprawia mi przyjemność: jeżdżeniu na rowerze, słuchaniu muzyki, czytaniu. Od czasu do czasu korzystałem z relaksujących masaży.

Starałem się też dużo spacerować z psem i spotykać z przyjaciółmi.

W pierwszym okresie rzucania palenia unikałem spotkań, podczas których pito alkohol, ponieważ wiedziałem, że wyzwala on chęć palenia.

Kilki dni po tym jak rzuciłem palenie, postanowiłem wraz z bliskimi wykonać gruntowne czyszczenie domu, dzięki czemu przykry zapach po kilku tygodniach całkowicie znikł.

Wyrzuciłem popielniczki i wszystko to co kojarzyło mi się z paleniem.

Postawiłem na dużą aktywność fizyczną, co przyniosło dodatkowy, niespodziewany efekt, ponieważ poprawiła się moja kondycja i sylwetka. Stając przed lustrem, uśmiechałem się, ponieważ byłem zadowolony z tego kim jestem teraz. Pewnym siebie, wysportowanym i dobrze wyglądającym mężczyzną.

Po kilku tygodniach znowu usiadłem do biurka i zapisałem, co zyskałem nie paląc. Moje notatki zaskoczyły mnie, pozytywnych skutków było więcej niż się spodziewałem. To tylko jeszcze mocniej zdeterminowało mnie w mojej walce. Tak rzuciłem palenie papierosów. I nie zamierzam wracać.

Andrzej Tobolski, 46 lat, Malbork

2 komentarze do “Jak rzuciłem palenie papierosów? – Historia Andrzeja

  • 29 sierpnia, 2016 o 9:08 pm
    Bezpośredni odnośnik

    Ja po rzuceniu palenia odzyskałem smak w ustach dopiero po jakichś dwóch miesiącach. Przez ten czas wszystko wracało do normy i dopiero jak już długo nie paliłem, okazało się, że potrawy mogą smakować tak bardzo! Dopiero jak nie palę odkryłem jaką przyjemność daje jedzenie.

    Odpowiedz
  • 30 sierpnia, 2016 o 7:07 pm
    Bezpośredni odnośnik

    Antydepresanty na palenie? Człowieku, daj żyć, bez przesady! Przecież każdy palacz powie, że palenie odpręża, uspokaja i palimy wtedy, kiedy się zdenerwujemy. Właśnie to jest najlepsze i wciągające w papierosach. Trudno mi sobie wyobrazić jak papierosy mogą tak komuś przeorać psyche…

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

− 4 = 2