Jak rzucić palenie papierosów?
Coraz więcej osób jest uzależnionych od nikotyny. Coraz częściej sięgamy po papierosa, aż w końcu nie wyobrażamy sobie bez nich życia. Czy istnieje sposób na skuteczne rzucenie palenia papierosów?
Przede wszystkim, jeżeli chcemy rzucić palenie papierosów, powinniśmy być zdeterminowani. Warto uświadomić sobie, iż jest to zguby nałóg, który nie tylko jest bardzo kosztowny, jednak również na skutek palenia, cierpi nasze zdrowie. Bez przekonania, iż rzucenie palenia będzie dla nas najlepszym rozwiązaniem, możemy nigdy nie pozbyć się nałogu. Należy przede wszystkim być zdeterminowanym i zrobić to dla własnego zdrowia, a nie dlatego, że ktoś nas do tego zmusza. Warto wiedzieć, iż istnieje kilka skutecznych sposobów na rzucenie palenia. Zatem jak rzucić palenie papierosów?
Motywacja do rzucenia palenia
Warto pamiętać, iż skuteczne rzucanie palenia papierosów jest tylko wtedy, gdy mamy silną motywację. Zatem jeżeli sami nie potrafimy się zmotywować, warto zapisać się do specjalnej grupy terapeutycznej. Możemy znaleźć bardzo wiele takich grup, jedną z najbardziej popularnych metod rzucania palenia jest metoda dwunastu kroków Anonimowych Palaczy. Warto pamiętać, iż jest to metoda samopomocowa, podczas spotkań możemy otrzymać pomoc innych osób, które również borykają się z podobnym problemem. Możemy także skorzystać z równie popularnej terapii NTZ, czyli Nikotynowej Terapii Zastępczej.
Często zdarza się, że spotkania w grupie są dla nas krępujące lub zwyczajnie nie mamy na nie czasu. W takim przypadku powinniśmy spróbować sami pozbyć się nałogu. Na rynku dostępnych jest bardzo wiele różnych środków, które nam w tym pomogą. Jeżeli nie mamy silnej woli i dużo palimy, początkowo powinniśmy przede wszystkim postarać się zredukować do niezbędnego minimum ilość wypalanych papierosów. Dzięki temu stopniowo będziemy odstawiać uzależniającą nikotynę, nie wywołując szoku w swoim organizmie. W przeciwnym wypadku możemy bardzo ciężko znosić pierwsze tygodnie bez papierosa. Istnieje też wiele osób o silnym charakterze oraz o silnej woli, które jeżeli już raz zdecydowały się odstawić papierosy, zrobią to na zawsze. Jeżeli my do nich nie należymy lub też nie mamy pewności, iż taka rewolucja przyniesie oczekiwane efekty, powinniśmy zastosować wspomnianą metodę małych kroków.
Farmakologiczne sposoby na ograniczenie palenia
Jeżeli zdecydowaliśmy się na ograniczenie wypalanych papierosów i nieustannie monitorujemy sytuację, powinniśmy wspomóc się metodami farmakologicznymi, ponieważ dzięki temu nie przytyjemy i nie powrócimy do palenia. Jest ich bardzo wiele, z tego powodu z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie.
Pierwszą metodą jaką stosuje wielu palaczy, którzy pragną pozbyć się nałogu, jest żucie nikotynowej gumy. Coraz częściej możemy dostać tego typu produkt różnych producentów w aptekach oraz sklepach. Występuje w smaku naturalnym, a także miętowym, jak również owocowym. Warto pamiętać, iż stężenie nikotyny w takiej gumie jest niewielkie, jednak wystarczy, aby zaspokoić głód nikotynowy palacza, który odstawił papierosy. Praktycznie nie ma ryzyka, iż uzależnimy się od takiej gumy. Warto dodać, iż dzięki niej możemy również zredukować stres, ponieważ pośrednio zajmuje ona także nasz umysł.
Bardzo wiele osób, które pragną pozbyć się nałogu, decyduje się także na zakup specjalnego plastra nikotynowego. Jest on bardzo prosty w obsłudze, jak również powszechnie dostępny. Możemy go zakupić w praktycznie każdej aptece. Warto pamiętać, iż jest to doskonały sposób na walkę z nałogiem zwłaszcza dla osób zabieganych. Często podczas całego dnia jesteśmy tak zajęci, że nie pamiętamy o przyjęciu leków lub też systematycznemu żuciu gumy nikotynowej. Warto wiedzieć, iż tego typu plaster przyklejamy na naszą skórę na 16 lub też 24 godziny. Dlatego nie musimy o nim nieustannie pamiętać. Tego typu plastry możemy zakupić o różnej zawartości nikotyny. Zatem każdy pacjent może kupić odpowiedni produkt do swoich potrzeb.
Wielu palaczy decyduje się także na zakup specjalnych pastylek do ssania. Jest to bardzo dobre rozwiązanie, ponieważ tego typu produkty tak samo jak wcześniej wspomniane gumy oraz plastry uwalniają do naszego organizmu nikotynę. Jednak jest ona w bardzo niewielkich dawkach, dzięki temu możemy szybko wygrać z uzależnieniem. Warto pamiętać, iż dawkowanie takich pastylek jest uzależnione od tego, jak wyjdzie nasz test uzależnienia. Oznacza to, iż musimy dokładnie określić czas po przebudzeniu, kiedy sięgamy po pierwszego papierosa. Na tej podstawie specjalista dobierze nam odpowiednią dawkę. Pastylkę powinniśmy ssać około 20 minut, ponieważ po upływie tego czasu dopiero nam się rozpuści. Warto pamiętać, iż nie należy w międzyczasie spożywać żadnych posiłków.
Doskonałym sposobem na walkę z nałogiem jest również inhalator nikotynowy. Dzięki temu urządzeniu także możemy dostarczyć do naszego organizmu niewielkie ilości nikotyny. Warto wiedzieć, iż inhalator nikotynowy ma postać specjalnego pojemniczka oraz dołączonego ustnika. To właśnie w pojemniku powinniśmy dokonywać systematycznej wymiany nikotynowych wkładów. Warto pamiętać, iż dzięki wkładzie nikotynowym do naszej jamy ustnej przedostaje się powietrze zmieszane ze wspomnianą nikotyną i szybko przenika do naszego organizmu przez błony śluzowe. Taki inhalator wyglądem bardzo przypomina papierosa, dzięki temu każdy palacz ma wrażenie, iż pali zwykłego papierosa. Warto zwrócić uwagę na fakt, iż dzięki temu urządzeniu zachowany jest pewien rytuał u palacza. Podczas palenia wykorzystujemy standardowy gest ręka- usta, jednocześnie produkt charakteryzuje się działaniem typowo farmakologicznym.
Bardzo ciężko jest walczyć z nałogiem palenia papierosów. Należy mieć świadomość, iż nikotyna jest środkiem silnie uzależniającym, z tego powodu jeżeli już raz zaczęliśmy systematycznie palić, bardzo ciężko będzie nam przestać. Jednak nie powinniśmy się zniechęcać. Choć na początku często wielu palaczy sądzi, iż walka z nałogiem, a przede wszystkim wygrana z nim, jest niemożliwa, jest bardzo wiele różnorodnych sposobów, dzięki którym możemy sobie z tym problemem poradzić.
Rzucenie palenia jest bardzo łatwe – udało mi się to już kilka razy 😉 A na poważnie: stosowałem już plastry nikotynowe, byłem na rozmowach z psychologiem nawet i nic, nie mogę rzucić palenia. Nie wiadomo w czym jest problem, bo mam pełną wiedzę jak szkodliwe jest palenie papierosów. Mam nawet raka krtani u osoby z dalszej rodziny, ale nie potrafię z tym cholerstwem wygrać, choć wcale sobie nie wmawiam, że lubię palenie.
No to pierwszy etap masz już za sobą. Bo najważniejsze to przyznać, że palenie papierosów wcale nie jest przyjemne. A reszta? No cóż, wielu próbuje, więc nie ma się co łamać tylko iść do przodu – małymi kroczkami coraz dalej, żeby ograniczyć palenie papierosów, a w końcu je rzucić w cholerę!
A ja rzuciłem palenie 130 dni temu.
Gardzę palaczami. Wiedza,że to gwarantuje źle samopoczucie, choroby,jest to olbrzymi wydatek. Wiele razy boli ich głową, gardło,a i tak palą. Nie mają kondycji. Śmierdzą, trują innych.
Palacze są słabi, obrzydliwi , nie zasługują na szacunek.
A ja jestem kimś, nie palę już długo i mnie nie ciągnie. Czuję się lepszy od palaczy.
Szkoda komentować ten wpis ale cóż .Jak można gardzić człowiekiem tylko dlatego ze jest uzależniony od nikotyny???!!!!Tragedia!!Ale mam rozumiec ze jeśli dotyczyłoby to twojej matki czy ciotki itd.to dalej pogarda zostaje czy patrzysz okiem łaskawym?Troche rozwagi i wyrozumialisci?
Nie pali raptem 4 miesiące i gardzi palaczami…
Bardziej upaść się nie dało…
Z tym szacunkiem i obrzydliwością też rzuciłeś. Gardzę Tobą bo widać że ludzi traktujesz odgórnie.
Hitler miał podobne poglądy..
Nie zesraj sie z tego zadowolenia bo kazdy czlowiek zasluguje na szacunek day to ze ktos pali powinien byc nie szanowany?! Widac jaki merry jestes
Jestes nadety bufon skoro tak piszesz. Zamiast podzielic sie i przyznac z jakimi problemami sie spotkałes gardzisz palaczami….pamietaj ze w szponach tego cholernego nałogu pozostajesz dobre pare lat….wiec jeszcze nie przeskoczyłes nałogu chociaz nie palisz. Troche dystansu do siebie i pisanych tresci .Mimo to zycze wytrwałosci i zwycieztwa.
A ja daję tysiaka osobie, która poda mi jeden, ale za to skuteczny i działający sposób na to, że rzucę palenie i przez dajmy na to 5 lat nie wrócę do palenia papierosów. Bez szamaństwa, bajerów itd. Poważnie. Ja na tym i tak zarobię, bo przez 5 lat na fajki wydałbym więcej 🙂 Więc wszyscy będą zadowoleni.
miej mózg i sam nie chcij do tego wrocic
Weź dwie fajki, wykrusz do szklanki i zalej wrzątkiem. Poczekaj aż ostygnie odcedź i wypij wywar. Może wystąpić odruch wymiotny ale zbyt szybko po papierosa nie sięgniesz. Pozdrawiam życzę sukcesu ?
Witaj,
Podpowiedzi osób które mówią, piszą że jak nie chcesz palić to zadecyduj raz na zawsze i rzuć – są słuszne, ale w wielu wypadkach niestety nieskuteczne. A to dlatego, że aby tego dokonać używamy siły woli za co odpowiedzialna jest świadoma część umysłu. Jeśli komuś uda się utrzymywać „niepalenie” za pomocą siły woli przez dłuższy czas to faktycznie może okazać się, że wreszcie takie działanie zmienia nawyk w podświadomości i już nie pali. Super. Ale nie wszyscy tak mają.
Za nawyki w tym uzależnienie np. od nikotyny odpowiedzialna jest podświadomość, a próby dokonywania w niej zmian za pomocą samej siły woli będą niewystarczające.
Mam doświadczenie w pomocy w wychodzeniu z nałogu palenia papierosów ludziom za pomocą hipnozy. Hipnoza to jedna z najlepszych i najskuteczniejszych metod porzucania nałogów. Przede wszystkim dlatego, że to naturalny i przyjemny proces dokonywania zmian. Nie piszę tutaj o stosowaniu technik awersyjnych, np. że kiedy trzymasz papierosa w ustach to np. pojawia się reakcja kaszlu, bądź inna jeszcze bardziej drastyczna. Takie techniki nie są rozwiązaniem.
Hipnoza i jej skuteczność – podkreślę to – jest udowodniona naukowo i jej wykorzystanie pozwala na dokonywanie zmian w usuwaniu problemów psychicznych i psychosomatycznych.
Skuteczność terapii to od 1 do 3 sesji w zależności osoby. U osób którym pomagałem w rzucaniu palenia w zasadzie już pierwsza sesja sprawiła, że nie palili i nie odczuwali potrzeby i chęci zapalenia papierosa. Oczywiście w niektórych przypadkach w krótkim czasie trzeba powtórzyć sesje.
W swojej pasji do pomocy innym wykorzystuję metody jednego z największych hipnoterapeutów naszych czasów Dave’a Elmana. Był to człowiek który stworzył najszybsze metody osiągania głębokiego transu hipnotycznego, a dzięki skuteczności swoich metod mógł szkolić i uczyć tysiące lekarzy na całym świecie.
Teraz mamy możliwość wykorzystywania tych metod w usuwaniu przyczyn wielu problemów.
Wiadomo nic na siłę, ale pytałeś o konkretny i skuteczny sposób zostania osobą niepalącą najlepiej do końca życia bo to jest Twój cel. Jeżeli w jakiś sposób mogę Ci pomóc i chcesz o tym porozmawiać to napisz do mnie e-maila, skontaktujemy się przez Skypa i opowiem o szczegółach. Wszystkich innych, którzy nie potrafią sami sobie poradzić z rzuceniem palenia również zapraszam. Pozdrawiam.
Pale od 15 roku zycia w tej chwili mam 50 lat pragne zucic palenie i od dawna prubuje lecz bez skutku.mam ogulna nerwice mam ciezka depresje jestem chora na serce i po 2 zawalach do tego tarczyca ….Prubowalam poprzez plastry to tylko moglam ograniczyc nie stety nie mam tak silnego postanowienie bo kiedy mam stres to biore papierosa. Nie moge sobie poradzic z zuceniem papierosow 🙁 mimo moich wysilkow i staran. Wiem ze cudownych srodkow ani cudow nie ma. ale morze ktos tutaj morze mi pelecic jakies sprawdzone lekarstwo ktore pomorze mi w walce z papierosami.
Paliłam 19 lat 60 fajek dziennie na terapie zastępcze wydałam fortunę bez skutku po tygodniu wracałam do fajek . W końcu wymyśliłam własną metodę spróbuj ,może ci się uda?
załóż zeszyt wypisz w nim wszystkie dni tygodnia , każdego dnia pal jednego papierosa mniej i każdego dnia gdy wykonasz plan zaznacz to w zeszycie krzyżykiem , raz w tygodniu rób przerwę (tyle h ile wytrzymasz) niech to będzie rytuał coś jak chodzenie do kościoła w niedziele 🙂 i co tydzień wydłużaj ten czas ,zapisuj w zeszycie ile godzin wytrzymałaś i co się z tobą działo np : bardzo silny głód, nerwowość po pewnym czasie zobaczysz że wytrzymujesz coraz dłużej a objawy są coraz łagodniejsze. Jeśli ci się coś nie uda ,nie przejmuj się, nie poddawaj się zaczynaj od nowa, zapisuj,notuj każdy sukces i każda porażkę ,pomoże ci to uniknąć tego samego błędu przy następnej probie , Zapomnij o plastrach gumach, hipnozach to tylko sposób na wyłudzenie pieniędzy , walcz! Jeśli komuś tak mocno uzależnionemu jak ja się udało każdy ma szanse!
Nie jest to sposób łatwy i bezbolesny ale za to tani i skuteczny! tak to będzie trudne to będzie bolało ja przez 5 dni miałam takie zawroty głowy ze prawie na oczy nie widziałam , kołatanie serca , i bezsenność . Palaczom palącym jedną paczkę dziennie proponuję palenie 3 papierosów dziennie przez 14-21 dni potem 2 papierosów przez 7 dni a potem nic… (moja przyjaciółka w tym systemie rzuciła)
powodzenia kochani dacie radę! Czy zeszyt ma sens? dla mnie miał sens bez niego z moim uzależnieniem nie dałabym rady,
Witam.
Wiadomość do MK…..
Jestem palaczką od wielu lat. Mam świadomość o problemach zdrowotnych związanych z paleniem. Często choruję na zapalenie oskrzeli i najprawdopodobniej mam astmę. Bardzo chcę rzucić palenie, ale sama nie daję rady – potrzebna mi pomoc. Chętnie spróbowałabym metody hipnozy. Jak można się z Panem skontaktować?
Jeżeli hipnoza mi pomoże i przez 2 miesiące nie zapale ani jednego papierosa to wtedy zapłacę za sesje hipnozy. Zgoda?
Jak się z Tobą skontaktować?
Proszę o adres bardzo chętnie skorzystam z tej metody
Witaj ja bardo chciałabym pozbyć się tego cholerne nałogu. DO TEJ PORY udawało mi się na trzy dni, nie palę teraz dużo paczka starcza na 5 dni, ale muszę je mieć w torebce. Najważniejsżyczy jest moment kiedy się na coś zdenerwowałeś wtedy mogę palić jednego za drugim. Czębami na kontakt w tej sprawie , mój mail. marta.dolna@vp.pl
Witam. Jestem z Poznań i naprawdę chce przestać palić. Proszę o kontakt
Witam z chęcią dam Ci sposób na rzucenie palenia dzięki mojej metodzie Nie pale juz szmat czasu a co najlepse samo odstawienie nikotyny jest ja ugrzyzienie komara po prostu spluniecie wszystko jest w Twojej głowie zbomardowanej głupimi informacjami ze palenie jest fajne i ze Ty lubisz palic odezwoj się ją mail seabasklamot12@onet.pl pozdrawiam
Pomyśl że ponad 50% pieniędzy które wydajesz na fajki idzie na nasz wspaniały rząd. Mi pomogło 😛
Nie chodzi tu o tysiaka kup książkę Allan Care jak szybko i skutecznie rzucić palenie moja mama 40 lat paliła i od trzech lat jest nie paląca kupiłam tą książkę jej sama i polecilam wielu osobom wszystkim się udało powodzenia
Jest taka ksiazka jak japrzeczytasz to zucisz na 100%
U mnie te plastry nikotynowe wcale nie działają, ale niektórzy polecają. Ja wiem jedno – każdy musi na sobie przetestować co działa u niego na rzucanie palenia. Ja dalej testuję, ale na razie jestem w połowie i daleko mi do ideału, czyli tego żeby po prostu przestać palić.
Rzucanie palenia może być skuteczne jeśli otoczymy się niepalącymi ludźmi. Najważniejsze jest towarzystwo. Jak będzie odpowiednie, to nikt nie będzie nas namawiał, ani częstował papierosami. Poza tym można wybierać się w weekendy w miejsca, gdzie nie wolno palić, gdzie nikt nie pali i nie widzimy osób z papierosem w ręce.
Ja zapisałam się właśnie do grupy wsparcia. Brzmi fatalnie, ale może dzięki temu uda mi się rzucić palenie papierosów. Nałóg rządzi mną już od 13 lat i to moja pierwsza próba rzucenia palenia. To znaczy pierwsza na poważnie, ale mam nadzieję, że się uda.
Rzucanie palenia powinno być wspierane z budżetu, ale każdy palacz, który wróci do nałogu powinien zwrócić koszty terapii. Bo nie może być tak, że państwo inwestuje w kogoś pieniądze wszystkich obywateli, a potem ktoś wraca do palenia. I mówię to jako świadomy palacz, który dobrze wie, że nie jest to łatwa sprawa. Ale rzucanie palenia powinno być obarczone ryzykiem finansowym – albo się starasz, albo konkretnie wtopiłeś i nie ma co zbierać.
że co słucham? wspierane z budżetu ?
zgadzam się z tym nie zakazy a pomoc państwa
Kiedyś mnie znajomy zapytał jak rzucić palenie, bo wiedział, że ja nie palę już od dwóch lat i nie mam z tym żadnego kłopotu. Wziąłem jego paczkę fajek, zgniotłem i wrzuciłem do ogniska, nad którym staliśmy. Potem powiedziałem już tylko, żeby jutro nie kupował papierosów. Proste? Nie, trudne, ale możliwe do zrobienia.
Palenie najlepiej rzucić w plenerze. Czyli trzeba się za to zabrać na przełomie wiosny i lata – wyjechać w góry i całe dnie chodzić po szlakach. Dzięki temu nie będziemy palić, bo będziemy zmęczeni – a kto po zadyszce ma ochotę na papierosa? Poza tym większość szlaków jest w lesie, więc nie pali się w lesie, a na szlakach nie wolno palić w ogóle – więc wypada wymówka, że tylko jednego itd. Nawet jak będziemy łamać przepisy, to zapalimy mniej papierosów niż zazwyczaj a to pierwszy krok w odzwyczajaniu się od palenia.
Ciekawe, bo właśnie jestem w górach i na każdym szlaku widzę palaczy. Oczywiście nie w wysokich, ale np. w Dolinie Chochołowskiej co chwilę ktoś z papierosem. Na każdym miejscu pełno papierosów, przy każdej ławce, kłodzie, powciskane pety w każdą szczelinę. Więc może i to jest sposób, ale jakoś chyba niewiele osób próbuje tak rzucić palenie papierosów.
Każda pora jest najlepsza na żucanie palenia i żadne miejsce miejsce czy łażenie po górach nie jest potrzebne
Ja rzucałem chyba sześć razy. Dopiero po zmianie metody udało się.
Na jaką?
Ja zamierzam od jutra nie palić kupiłam plastry mam nadzieję że tym razem mi sie uda. Życzę powodzenia. Szukalam też grupy wsparcia ale w mojej okolcy nie ma . Myślę że takie wsparcie innych uzaleznionych osób to świetna sprawa.
I jak efekty? 🙂
Możesz czuć się już osobą wolną od nałogu tytoniowego?
Wystarczy chcieć a wszystko jest możliwe 🙂 mi się udało 🙂
Ja nie palę od 3 dni. Jest strasznie ciężko choć korzystam z plastrów. Nie chcę już palić, żal mi pieniędzy, zdrowia, urody. Nie cierpię widoku kobiet palących na ulicy, niedopałków zaśmiecających chodniki, smrodu palaczy w autobusach, żółtych palców, zębów, poszarzałej cery, kaszlu palacza, porannego uczucia kapcia w ustach. Nie cierpię tego wszystkiego mimo, że palę nałogowo od ponad 10 lat, paczkę dziennie… 3 razy udało mi się w tym czasie rzucić palenie na 2-3 miesiące. Niestety wracałam do nałogu. Z doświadczenia jednak wiem, że rzucenie palenia jest ciężkie przez 21 pierwszych dni. Czasem nawet krócej, zależy od stażu palacza.Te 21 dni da się wytrzymać. Nagroda jest wspaniała. Znikają wszystkie napisane wyżej stany. Odzyskuje się energie życiową. Warto się pomęczyć. Pozdrawiam wszystkich. Ania
Witam Twoka metoda nie będzie skuteczna zrezygnuj z plastrów i innych zamienników jeśli potrzebujesz pomocy napisz do mnie seabasklamot12@onet.pl
Żadna plastry, gumy, pastylki czy terapie… To spisek firm tytoniowych. Przeczytajcie sobie Allena Carra. Ja dzięki tej książce nie palę już od roku, a wcześniej 3 dni były katorgą. Za darmo w internecie, pdf. Podziękujecie mi, zobaczycie.
3razy czytałam ta książkę i nic…
Potwierdzam piersze 3 dni są najgorsze później już z górki
Paliłem od młodości przez 20 lat, od prawie 4 lat nie palę. Na początku jest ciężko ale trzeba zawziąć się w sobie, mi pomógł umiarkowany wysiłek fizyczny, szybkie marsze po lasach, pływanie.
Ktoś chętny do rzucanie-palenia
ja!pomożesz?Nie mam już siły z tym walczyć….
Uważam, że książka jest jest super. Ja nie palę 3 dzień. Obiecalem sobie,ze juz nigdy nie zapale papierosa i mam zamiar dotrzymać słowa. Tak naprawde wcale nie jest ciężko. Palilem ostatnie 26 lat. Próbowałem kawe bez fajki,piwo,jedzenie itd. Mozna nie palic.
Tak jak napisal,gdyby czlowiek byl stworzony do palenie,miałby komin na plecach.
Chcesz rzucic palenie? Przed spaniem spal ostatnie 3 papierost( pol godz przed snem 2 za jednym razem a 3 przed samym snem). Pamietaj by juz nie miec zadnych w domu papierosow. Kiedy rano sie obudzisz bedziesz chcial siegnac po papierosa wiec zjedz sobie porzadne sniadanie i wroc do lozka wlacz sobie film. Coraz bardziej bedzie ci brak nikotyny wiec wstan idz do kuchni zjedz cos jeszcze wroc do lozka poloz sie spac. Jesli to mozliwe przespij caly dzien wstajac tylko zalatwic swoje fizjologiczne potrzeby. Na drugi dzien zrob tak samo. Pod rzadnym pozorem nie wychodz z domu a najlepiej popros kogos z domownikow by przez te dwa kluczowe dni nie dawal tobie kasy, karty platniczej. Niech ja schowa tak bys nie mogl nic znalezc. Unikaj w tym czasie domownikow. Siedz sam w pokoju poniewaz chec zapalenia papierosa bedzie tak silna ze wszystko i wszyscy beda cie denerwowac. Spokojnie,pisze o 2 dniach odtruwania organizmu z nikotyny. Na trzeci dzien spokojnie mozesz isc wyrzucic smieci, pooddychasz świeżym powietrzem. Przejdzie ci ochota na palenie. Pamietaj ze przez tydzien czasu bedziesz mial sny ze zapaliles papierosa i bedziesz mial wyrzuty sumienia. Jesli takowe sie pojawia to oznacza ze jestes na dobrej drodze. Po tygodniu od rzucenia palenia poszedlem na impreze gdzie wiekszosc palila. To byl prawdziwy sprawdzian. Kazdy mnie czestowal a ja sie tylko smialem i dziekowalem. Nie zapalilem mimo ze pilem piwo. Wolalem zagryzc chipsem. Jak widac da sie rzucic palenie. Dla chcacego nic trudnego 😉
Jestem siedem dni na ograniczonym paleniu jeden papieros i4 dni na plastrach zobaczymy co bedzie ,paliłam naprawde duzo 1-1,5 paczki dziennie pozdrawiam
Przede wszystkim odnaleźć pozytywy i motywację i też potraktować to jako ważny cel do kolejnych celów i rozwoju do pracy nad samym sobą tak by kierować się do ciągłej ewolucji i rozwoju i własnej doskonałości po prostu rzucam ten syf i biorę z tego korzyści kompletnie wychodząc nad ten problem myślami tak by nie myśleć o tym to jest szybka piłeczka rzucam w tu i teraz i nie myślę o tym o tak po prostu rzucam to z lekkością i koniec to umysł umysł i jeszcze raz umysł
nie pale juz 3 tydzień, to moja pierwsza próba od 10 lat palenia ( Ok 1paczki na 2dni) wspomagam sie gumami i terapia indywidualna, na ktora wybrałam sie z innych powodów. I zaczęłam od jakiegoś czasu intesywnie ćwiczyć i sie wspinać. Zeby mieć zajęcie na czas rzucania, przy okazji odkryłam nowa pasje i otaczam sie ludźmi którzy nie pala.Według mnie ruch jest niezbędny- pozawala w zdrowy sposób odreagować stres rzucania ( a stres jest przy tym ogromny)i każdy inny. Do tego np. Wspinaczka wspanile zajmuje głowę- nie ma czasu na myślenie o nałogu, a jest dodatkowa motywacja do tego zeby byc wysportowanym. Warto znalezc sobie takie cos co nam pomoże i wypełni lukę po papierosie.Przede wszystkim tez trzeba zastanowić sie nad motywacja, czy to my naprawdę mamy juz dość, czy moze ktos nas zmusza, jeśli nie poczujemy ze to nasz wybór, cieżko wytrwać. Ta myśl, ze to ja decyduje , i ze robie to dla siebie, zeby juz nie śmierdzieć , nie męczyć sie przy wysiłku fizycznym, nie miec raka, nie tracić zdrowia i urody- naprawdę pomaga. Za każdym razem jak pojawia sie myśl o papierosie- wracam do tej motywacji – wiem, nie jest łatwo, ale pomaga tez normalna złość na tego papierosa, wkurwienie sie ze nałóg dyktuje Ci życie i myśl ” nie dam sobą tak rządzić jakies durnej substancji, bede silniejszy” , bo do wygrania jest mega dużo, z każdym dniem jestem coraz dumniejsza ze wygrywam, a papierosy przegrywają 🙂 mysle, ze każdy palacz, ma troche taka autodestrukcyjną tendecje – dowalić sobie papierosem, który przecież mega szkodzi, warto sie zastanowić – za co sie tak każemy? I co chcemy tym dymem zadymić? Złość na partnera? Samotność? Frustracje w pracy? Przyjrzeć sie temu, a nie uciekać od tych emocji,przeżyć je wreszcie , a nie zadymiać je papierosem. I powolutku wprowadzać zmiany w życiu, zeby było dobre i satysfakcjonujące- wtedy żadne papierosy nie sa nam juz do niczego potrzebne.Bo cos sie pod tym nałogiem zawsze kryje, u mnie to niewyrażona złość , ktora zaczęłam kierować w ten sposób na siebie. Zdanie sobie z tego sprawy ma naprawdę uleczajace działanie. Ale tak jak mowię, ruch bardzo pomaga, wspinaczkę polecam każdemu!!!:) i nie ma ze boli z tym rzucaniem palenia hehe, boli , ale sami żeśmy sie w to wpakowali , a teraz trzeba spiąć dupke i pamiętać ze naprawdę jest sie silniejszym od tego. Naprawdę. Fizyczne objawy naprawdę przechodzą szybko,wracają, ale przechodzą. trzeba soe chwile pomęczyć, popłakać, wkurwic sie i można byc wolnym. To jest dla mnie zastanawiające jak mało ludzi mowi o tym jak rzucanie jest tez nagradzające, jak fajnie zaczyna sie człowiek sam ze sobą czuc, ze ładnie pachnie, ze nie ma zadyszki, ze jest taki silny 🙂 A co jest wspanialsze od wolności i zdrowia?
Rzuciłem palenie na 7 lat,tak po prostu, moim sposobem było raz na 3 miesiące jak miałem gorszy dzień to wypalenie pojarki od kumpla, który miał najgorszego fajka z okolicy (Bond albo inne dziadostwo) pomagało po jednym buchu. Jak siedziałem sam w domu i chcialo mi się zapalić; to szedłem do baru gdzie jeszcze można było palić bez wentylacji i patrząc na tą siekiere i ten smród pomagało bardzo. Po pełnych 7 latach wróciłem do tego idiotycznego nałogu przez problemy(których i tak fajek nie rozwiąże) Teraz nie mam takiego zacięcia i silnej woli, potrafie wypalić 2 paczki wieczorem do piwa potem nie palę cały następny dzień, ale już nie mam kompletnie takiego zacięcia. Jeśli ktoś rzuci palenie to moja rada, żeby absolutnie nie zaczynał, kolejny raz jest dużo cięższy.
najlepiej palenie rzucić na kacu. raz nie paliłem 3 lata ,później 2 lata za drugim razem. wg mnie są trzy etapy nasilenia chęci zapalenia ,
1. pierwszy dzień bez papierosa ,nie jest tragiczny szczególnie na kacu
2. około 3 dni ,największa chęć zapalenia, taki ból często przesypiałem zwijając się w embrion
3. około 14 dni cierpienia daje powoli ulgę.
trzeb pic dużo niesłodzonej herbaty
jeśli minie ten właśnie 3 dzień tak do tygodnia uważam to za pół sukcesu ,po miesiącu nie ma potrzeby jarania. straszne ale warte poświęcenia.
Dlaczego na kacu? łatwiej podjąć decyzje jak czujemy się jak szmata i refleksje skłaniają do jakiejś zmiany.
pozdro
Uważam, że cały problem rzucenia palenia leży w psychice ludzkiej. Paliłem początkowo skręty bo brakowało kasy, by przerzucić się na kupowane. I zaczęło się… Każdego miesiąca uciekało 500 i więcej zł. Pomyślałem też o zniszczeniu płuc i organizmu jakie powoduje palenie. Próbowałem desmoxan, tabex i nie pomagało. Liczyłem, że lekarstwo załatwi problem za mnie tzn. obrzydzi czy odejmie palenie. Nic z tych rzeczy. Od pewnego czasu zacząłem coraz poważniej myśleć o rzuceniu. Wmawiałem sobie, że już kończę. Kończyłem i nie mogłem.
Kochani… w sylwestra 2016 r. o godzinie 20 wypaliłem ostatniego papierosa i zaraz poszedłem spać. Tak w SYLWESTRA!!! by do rana wytrwać. Stało się. Kiedy się następnego dnia obudziłem, był już Nowy Rok. Przekroczyłem wirtualnie i faktycznie pewną granicę, czy to czasową czy to w innej rzeczywistości i jakości. Pomyślałem twardo, że skoro nowy rok to też i mój nowy krok. Zażyłem tabletkę tabex i potem jeszcze co dwie godziny po jednej by się nieco wspomóc. Pojutrze było już lepiej. Nie myślałem o tym wcale. Niekiedy od czasu do czasu sporadycznie kiedy mnie ciągło zażywałem pojedyńcze tabletki tabex. Nikt i nic mi nie przeszkadzało. Zacząłem częściej wychodzić na spacery i głęboko oddychać. Kiedy byłem w domu starałem się być zajęty albo szedłem na drzemkę by nie prowokować organizmu.Miałem też pod ręką wodę do picia. Nie było łatwo!!! Myśli moje przeplatały się cały czas, a to chęcią zapalenia, wydania kolejnych pieniędzy, a to szkoda zdrowia etc. Zawsze jednak starałem się szukałem tych pozytywnych bodźców
i dzisiaj po 11 miesiącach melduję wszystkim. NIE PALĘ, mam kasę, dużo więcej w portfelu. Lepiej śpię, lepiej jem. Przytyłem ok. 5 kg ale z czasem przy większym wysiłku stracę to. I jeszcze najważniejsza rzecz. Wszyscy, którzy palą w mieszkaniu, powinni wyprać wszystkie rzeczy by nie śmierdziały nikotyną, okna umyć i firany. Wymalować ściany, bo na pewno też tym śmierdzą. Pamiętajcie, że palenie tytoniu na zewnątrz /balkon, piwnica, korytarz na dworze/ wcale nie uwalnia od tego smrodu, który osadza się w płucach i po powrocie do mieszkania wyłazi na zewnątrz. Pomyślcie też, jeśli w rodzinie są małe dzieci. To też powinno wspomóc palacza do porzucenia palenia. Kiedy widzę w aucie małe dzieci, ojciec czy matka jadący razem i palą, toż to największa głupota i mordowanie własnych dzieci. Tacy ludzie wg. mnie nie mają rozumu.
Suma sumarum, do rzucenia palenia trzeba nastawić się psychicznie. Pomyśleć o szkodach, które wyrządza i tym żyć. Żadne lekarstwo ani inne próby, płatne kolczyki, plastry, hipnoza nie załatwią problemy. Trzeba zrobić porządek w głowie. Jest to możliwe wg zasady „Żeby nam się chciało chcieć”.
A próbował ktoś z Was rzucić na szkoleniu Allena Carr’a? Podobno działa, ale sporo kosztuje?
Witam, paliłem ok 20 lat. Zacząłem w wieku 16 lat. Palenie rzuciłem ostatniego lipca 2017 r. Nie używałem żadnych gum, tabletek, plastrów, inhalatorów itp i itd. Wierzcie mi wystarczy silna wola. Nie prawdą jest , że w czasie palenia unika się imprez wręcz przeciwnie pokazywałem swoim znajomym, że można pić alkohol i nie palić.
Czy możecie podać info w sprawie motywacji:
tj`co może sprawić, że rzuciłbyś, rzuciłabyś palenie? dla jakiego pwowodu?
Jeśli jest kilka podajcie proszę w 1 najważniejszy i z kolejnymi numerami mniej istotne
Witam. Mam 15 lat chce zucic palenie pobieram fajki mamie i tacie i w nocy nabijam te fajki jak wszyscy śpią jak nie mam fajek to mówię mamie daj mi 5 zł na jedzenie i wtedy kupuje na sztuki papierosy proszę o pomoc błagam was
Dla mnie motywacją by rzucić był zapach papierosów i spojrzenia ludzi jak odpalałam papierosa, poza tym trochę się bałam raka i innych takich…
Wykonałam ciężką pracę – rzucałam z gumami i sama – testowałam swoją silną wolę albo jej brak?
Akupunktury i hipnozy bałam się, więc mój facet wyszukał mi jednodniową terapię – metodę A. Carra. Fajne było to że pojechał ze mną, co prawda nie był z nami na sali, tylko w hallu, ale jak wychodziliśmy na przerwę na fajeczka to się widzieliśmy i to było duże wsparcie, a poza tym właśnie te przerwy… dla mnie to był duży argument żeby spróbować bo nie bałam się że jak to będzie 8 godzin bez palenia… a poszło dobrze, bo do pewnego momentu normalnie wychodziliśmy się napalić 🙂 Oczywiście nie palę, choć nie jest to takie pewne, bo nawet ta metoda nie jest na stówę pewna, nie każdy rzuci, ale wielu. Spróbujcie, koszt jest spory ale zwraca się już po pierwszych 2-4 miesiącach.
Nie palę już 4 dzień☺za pomocą silej woli i desmoxanu.Sama jestem z siebie dumna .Paliłam 20 lat.Najbardziej mnie motywuje mój mąż który palił ponad 20 lat po dwie paczki dziennie a jest wolny od tego nałogu od dwóch lat.Jestem z niego dumna.Skoro on potrafił to ja też ☺Trzymajcie kciuki.
Ja niestety nie mam silnej woli 🙁 próbowałem ale nie wyszło. Wiele sposobów próbowałem i rezultatu nie widać… Znaczy kupiłem sobie DESMOXAN byłem przekonany, że uda mi się. Efekt jest niestety odwrotny zaczęłem więcej palić z 18/19 papierosów zrobiło się ponad 25 papierosów na codzień
A mnie pomogła wreszcie terapia, tzn. rozpracowanie palenia w głowie i mnie się to sprawdziło. Samemu ciężko dojść do tych wniosków… poradzić sobie… z resztą kilka lat próbowałem sam, co jakiś czas, ale ile można? Skoro się nie udawało, a pomysłów nowych nie miałem… dlatego byłem na szkoleniu Allena Carra. Może i drogo, ale WARTO.
powodzenia!